Nie jestem zwolenniczką skomercjalizowanych Walentynek, denerwuje mnie ilość gadżetów, która pojawia się w sklepach przed tym dniem oraz wszechobecna czerwień, ale uważam, że sama idea jest dobra. Ten i inne szczególne dni, takie jak Dzień Matki, Dzień Babci i Dziadka, mobilizują nas do zatrzymania się na chwilę w tym zabieganym świecie i spędzenia więcej czasu z najbliższymi. Dodałabym do tego jeszcze Dzień Przyjaciela (lub Dzień Przyjaźni) choć w Polsce nie mówi się o nim tak wiele i nie wiem dokładnie, kiedy jest obchodzony, gdyż spotkałam się z dwoma datami: 9 czerwca i 30 lipca. Z okazji tegorocznych Walentynek postanowiliśmy zrobić kilka ozdób. Samą metodę można wykorzystać nie tylko do tego tematu, myślę też, że ozdoba nie musi zniknąć tuż po Walentynkach, gdyż ten motyw jest zawsze aktualny. Do wykonania Walentynek potrzebne nam będą farby akrylowe, kubeczki do mieszania farb, tektura lub deseczki, wykałaczki lub jakieś inne patyczki i ewentualnie łyżeczki (ja użyłam ich do rozrabiania farb). Zastanawiałam się, gdzie kupię farby akrylowe, gdyż w pobliżu nie mam sklepu z artykułami plastycznymi, a w przeciętnych sklepach papierniczych zazwyczaj dostępne są tylko plakatówki i akwarele. Tak się jednak złożyło, ze były… w Lidlu (czego tam nie można znaleźć 😉). Jeśli jednak ktoś jest z mojej miejscowości, to już ich tam nie znajdzie, gdyż kupiłam ostatnie opakowanie. W programie Paint, który większość z nas ma zainstalowany w oprogramowaniu komputera (ale równie dobrze może być każdy inny), zrobiłam szablony serc, które następnie odrysowałam na tekturze i wycięłam. Gdy miałam przygotowane wszystkie tekturki, zaczęłam w kubeczkach mieszać farby. Ponieważ udało mi się kupić zestaw farb jedynie w podstawowych barwach, inne kolory musiałam stworzyć sama. Do farb, które są dosyć gęste, należy dodać trochę wody. Eksperymentowałam z tą wodą, gdyż nigdy na żywo nie widziałam wykonania prac tą techniką. Koleżanka wytłumaczyła mi, że farby powinny mieć konsystencję śmietany 18% lub nie nazbyt płynnego jogurtu. Chyba taką konsystencję zrobiłam, choć w pewnym momencie miałam wrażenie, że jednak moje mieszanki były za gęste, gdyż nie rozlewały się ładnie. Ale o rozlewaniu będzie na końcu. Rozrobione farby (w kolorach, których chciałam użyć), zaczęłam przelewać warstwami do jednego naczynia. Nie musimy mieć farb w poszczególnych kolorach w takich samych ilościach. Proporcje możemy ustalić sami i w ten sposób zdecydować, jaki kolor ma być dominujący ( i jego powinno być najwięcej), a który ma stanowić jedynie niewielką domieszkę. W tak zwanym międzyczasie wzięłam dwie duże blachy z piekarnika i włożyłam je do foliowych worków na śmieci, aby nie mieć później problemów z ich umyciem. Rozłożyłam przygotowane tekturki i rozlałam na nich farby. Wydaje mi się, że rozlewałam je trochę za szybko, gdyż w wielu miejscach utworzyła mi się tylko cienka strużka. Ponieważ warstwa farby była dosyć gruba, ok. 4 mm, zaczęłam ją rozciągać wykałaczką (przy dużym zaangażowaniu Jasia), by pokryła całą powierzchnię tektury. Przy rozciąganiu utworzyły się marmurkowe wzory. Myślę, że gdyby farba była trochę bardziej płynna, mogłabym ją łatwiej rozlać. Formy odłożyłam w bezpieczne miejsce, aby farby mogły wyschnąć, co trochę trwało, gdyż wykonane przeze mnie serca pokrywała jej spora warstwa. Przy przygotowaniu większej ilości farby radzę uchylić okno, aby dziecko nie wdychało oparów. Dziękuję Justynie, bardzo kreatywnej i uzdolnionej plastycznie koleżance, która podsunęła mi ten pomysł i telefonicznie, ze wszystkim szczegółami, wytłumaczyła sposób wykonania pracy 😊. A oto efekty: walentynkowe serca z fantazyjnymi wzorami. W sercach można zrobić dziurki i za pomocą wstążki zawiesić je pod lampą, na drzwiach lub w innym dowolnym miejscu.
4 Komentarze
|
AutorWpisy zawierają moje spostrzeżenia, oparte na osobistych doświadczeniach lub zaobserwowane w bliższym lub dalszym otoczeniu. Nie musisz się ze mną zgadzać. Szanuję prawo do posiadania odmiennych poglądów, a nawet uważam, że całe piękno polega na tym, że ludzie są różnorodni i dzięki temu uzupełniają się i nawzajem inspirują. Jeśli zechcesz napisać o swoich doświadczeniach w komentarzach, sprawisz mi wielką radość 😊 Archiwa
Styczeń 2021
Kategorie
Wszystkie
|