MAMAJANA
  • Home
  • Blog
  • PODRÓŻE
  • O MNIE
  • KONTAKT

Światowy bestseller Roberta Fulghuma – dobra lektura na długie wieczory

28/1/2021

6 Komentarze

 

Robert Fulghum „Wszystkiego, co naprawdę trzeba wiedzieć, nauczyłem się w przedszkolu."

Robert Fulghum „Wszystkiego, co naprawdę trzeba wiedzieć, nauczyłem się w przedszkolu.”

Światowy bestseller skłaniający do refleksji na temat przedszkola?


​      Moim zdaniem niekoniecznie na temat przedszkola, ale na pewno na temat rodziców, wychowawców, dziadków i wszystkich tych, których postawy i zachowania mogą obserwować dzieci od najmłodszych lat życia. Jako rodzice bowiem stajemy się pierwszymi i najważniejszymi wychowawcami swoich dzieci. W dużej mierze kształtujemy ich poglądy, stosunek do świata i wzór relacji z innymi ludźmi. Książka Roberta Fulghuma „Wszystkiego, co naprawdę trzeba wiedzieć, nauczyłem się w przedszkolu”  nie mówi wprost o wychowaniu, ale moim zdaniem wiele myśli w niej zawartych powinno stać się drogowskazem dla wszystkich rodziców. 

Światowy bestseller, a ja…


​      Książkę Roberta Fulghuma poleciła mi osoba, która jest dla mnie autorytetem, więc zabrałam się za czytanie z zapałem. Dzieło tego amerykańskiego pastora jest zbiorem krótkich esejów, anegdot i opowiadań. Przez kilka pierwszych opowieści nie mogłam się jednak do niej przekonać, gdyż spodziewałam się jakichś rewolucyjnych tez (na co wskazywał moim zdaniem tytuł), a tymczasem autor opisał banalne historyjki z życia codziennego, niemające dla innych znaczenia,  co gorsze – poza wypisaniem zbioru zasad na pierwszych stronach książki – nie odwołując się w nich w żaden sposób do wieku przedszkolnego.

Cytat z Robert Fulghum „Wszystkiego, co naprawdę trzeba wiedzieć, nauczyłem się w przedszkolu.”
     
​      ​Książkę odłożyłam na półkę. I tak minęło trochę czasu, jednak czułam, że powinnam po nią sięgnąć, bo być może kilka stron dalej dotrę do sedna, przeczytam najważniejszą myśl. Był schyłek lata i w końcu trochę ustąpiły upały. Siedziałam więc na tarasie i wsłuchiwałam się w szum drzew. Czytałam kolejne rozdziały „Wszystkiego, co naprawdę trzeba wiedzieć, nauczyłem się w przedszkolu” i ciągle biłam się z myślami, czy polecać ją innym. Czekałam, aż dokonam odkrycia: „ach!… więc to tak”. Przewracałam kolejne strony, jednak nic takiego nie następowało. A jednak! Po czasie stwierdziłam, że „to nic” to właśnie sens,  gdyż życie jest zwyczajne i przyziemne (dosłownie!), i nie za często daje możliwość wydania z siebie okrzyku: „Eureka!” 
Z czasem zaczęło docierać do mojej świadomości, że historie opisane przez Fulghuma  są ponadczasowe i uniwersalne. Tak jak zasady, których uczy się dziecko w przedszkolu. Zasady dobrego wychowania, funkcjonowania w społeczeństwie, normy moralne… Przyswojone w dzieciństwie, zostają na całe życie. „Zwracaj uwagę, jak cudowne jest wszystko, co ciebie otacza. Pamiętaj o maleńkim nasionku w styropianowej doniczce, które się zakorzenia, rośnie, ale tak naprawdę nikt nie wie, jak to się dzieje i dlaczego, a z nami wszystkimi jest podobnie” – pisze autor.
      ​Uświadomiłam sobie również, że to nie jest książka, którą czyta się jednym tchem. Wymaga ona przerw na refleksję, uczy pozytywnego spojrzenia na świat, a więc często uczy nas po prostu nowego spojrzenia na świat (tak, w moim przypadku!). Nie chcę tutaj przywoływać opisanych historii, gdyż najprawdopodobniej do każdego z nas przemówią zupełnie inne opowiadania, tak jak życie każdego z nas jest zupełnie inne. Odwołam się jednak do dwóch fragmentów.  
Robert Fulghum „Wszystkiego, co naprawdę trzeba wiedzieć, nauczyłem się w przedszkolu.”

Buduj relacje z ludźmi


      ​Poruszyła mnie historia o przywiązaniu do fryzjera, który ścinał Fulghumowi włosy raz w miesiącu przez kilkanaście lat, aż do momentu, gdy zmienił zawód. Autor opowiada o szacunku, jaki po pewnym czasie zaczął odczuwać względem tego człowieka, o budującej się więzi między nimi, o rozmowach i ważnej obecności takich ludzi w życiu drugiego człowieka. Wzbudziło to moją refleksję na temat tego, czy dzisiaj spotykamy takich ludzi i czy potrafimy budować takie relacje? Mam wrażenie, że to zjawisko jest charakterystyczne jedynie dla małych miasteczek, małych skupisk ludzkich, osieli, lokalnych sklepów (sama do takiego czasem zaglądam). Tego nie można doświadczyć w wielkich marketach, w miastach, gdzie wszyscy są anonimowi, gdzie wszyscy się spieszą, nie widzą przechodniów obok siebie, zamyśleni wsiadają do środków komunikacji miejskiej, gdzie nie podnoszą głowy znad swoich smartfonów. Życie toczy się w pędzie, wszystko wiruje dookoła, a prawdziwych relacji i prawdziwego bycia można doświadczyć jedynie po zwolnieniu, zatrzymaniu się na chwilę, pozwoleniu na „stratę czasu” na rozmowę o błahostkach z sąsiadem, znajomym. Slow down!

Nie poddawaj się!


      ​Poruszająca i motywująca jest również – znana przecież prawie wszystkim – historia Beethovena, który zupełnie głuchy, pokonał przeciwności losu i skomponował Dziewiątą symfonię. On ją wymyślił, nigdy jej nie słyszał. Dla Fulghuma jest to argument i antidotum na wszelkie smutki przychodzące na człowieka w chwilach poczucia niesprawiedliwości losu ( „Ten cały majestat, ten rwący strumień RADOŚCI i uniesienia wytrysnął ze smutków i trosk, z wielkich rozczarowań i frustracji, z bezdennej wiecznej ciszy”- pisze autor o Dziewiątej symfonii).

      W wielu fragmentach Robert Fulghum dowodzi, że życie ludzkie, mimo iż bywa usiane zmartwieniami, przeciwnościami losu i zmierza nieuchronnie ku śmierci, jest jednak wielkim darem i warto cieszyć się jego każdą chwilą. Pokazuje, że człowiek potrafi zdobyć się na wielką odwagę i ma siłę, by realizować swoje marzenia. Podkreśla, że „(…) jeśli marzenia i serce idą w parze, a wyobraźnia potrafi wykorzystać to, co jest pod ręką, wszystko jest możliwe”. Parafrazując te słowa, osoba, która poleciła mi tę książkę mówiła zawsze: „Zostaliśmy wyposażeni we wszystko, co jest nam potrzebne, by osiągnąć to, o czym marzymy. Musimy jedynie pokonać bariery, które nakładamy sobie sami, które narzuca nam środowisko, wmawiając nam: To niemożliwe! To nie może się udać”. A przecież Beethowen pokazał, że nawet nie słysząc, można stworzyć arcydzieło.

A jednak wychowanie


​​     Zachęcam więc i Ciebie do przeczytania tej książki. Może znajdziesz w niej opowieść, która Cię zainspiruje, zmotywuje do zmiany spojrzenia na życie i świat. Może przypomnisz sobie to, co drzemie gdzieś w Twojej świadomości, a o czym w wirze życia często zapominasz, że najważniejsze są proste i podstawowe wartości przekazane dziecku, które później stają się jego fundamentem na całe życie. Może sama/sam wrócisz do tych wartości.
6 Komentarze
Małgorzata
28/1/2021 21:20:53

Na początku trochę się przeraziłam, bo nie chodziłam do przedszkola... I nie tylko ja, droga Autorko 😉 Mam nadzieję, że będę miała możliwość sięgnięcia po tę książkę, bo Twój opis szczerze zachęcił mnie do przeczytania.

Odpowiedz
mamajana.pl
30/1/2021 07:36:15

Tak, nie chodziłam do przedszkola :) ale można powiedzieć, parafrazując autora, że wszystkiego, co najważniejsze, uczy się w najmłodszych latach życia. Wartości, postaw, budowania relacji z ludźmi...W tych najmłodszych latach życia największy wpływ miała na mnie Babcia, która nauczyła mnie fascynacji światem, przyrodą, ciekawości i pragnienia odkrywania nieznanego :)

Odpowiedz
Małgorzata
28/1/2021 21:44:42

I czekam na recenzje innych książek...a może też filmów? 😀

Odpowiedz
mamajana.pl link
30/1/2021 07:36:47

:)

Odpowiedz
JUSTinGROWnow
29/1/2021 18:23:38

Jeśli książka jest napisana w podobny sposób jak Twoje przemyślenia na jej temat...to muszę ją przeczytać!

Uważam, że wychowanie, budowanie od początku autentycznego kontaktu z dzieckiem, objaśnienie mu świata i zachęcanie do ciekawości poznawczej, budowania więzi i relacji społecznych, właściwego odczytywania i komunikowania własnych potrzeb i emocji jest bardzo niedocenione, często traktowane po macoszemu (lub zrzucone na technologię, książeczki i przedszkole czy szkołę), a za duży nacisk kładziony jest na typowe funkcje poznawcze -np. czy dziecko już zna literki i czy będzie "grzecznie"siedziało w ławce itp. To potem skutkuje różnymi trudnościami, zaburzeniami, nad którymi trzeba pracować niejednokrotnie latami... i czasem aż przykro słyszeć jak dziecko mówi w przedszkolu, że marzy o tym, by pobawić się z rodzicem, ale tak naprawdę, nie na chwilę, z telewizorem, telefonem czy tabletem.

Odpowiedz
mamajana.pl
30/1/2021 07:41:55

Tak, 100% racji. Wiele już dorosłych i pewnie wykształconych ludzi nie potrafi dobrze funkcjonować w społeczeństwie, grupie, rodzinie. A autor napisał w swojej książce również:
“Wszystkiego, co naprawdę trzeba wiedzieć o tym, jak żyć, co robić i jak postępować, nauczyłem się w przedszkolu. Mądrość nie znajdowała się na szczycie wiedzy zdobytej w szkole średniej, ale w piaskownicy niedzielnej szkółki. Tam się nauczyłem, że trzeba: dzielić wszystko, postępować uczciwie, nie bić innych, odkładać na miejsce każdą znalezioną rzecz, sprzątać po sobie, nie brać nic, co do mnie nie należy, powiedzieć "przepraszam", jeśli się kogoś uraziło, myć ręce przed jedzeniem, spuszczać wodę, jeść ciepłe bułeczki i popijać zimnym mlekiem, prowadzić zrównoważone życie, trochę się uczyć i trochę myśleć, malować i rysować, i śpiewać, i tańczyć, i bawić się, i codziennie trochę popracować, po południu zdrzemnąć się. "
Choć brzmi to banalnie, to zawarte są w tych słowach najważniejsze prawdy i reguły życia!

Odpowiedz



Odpowiedz

    Autor

    ​Wpisy zawierają moje spostrzeż​enia, oparte na osobistych doświadczeniach lub zaobserwowane w bliższym lub dalszym otoczeniu. Nie musisz się ze mną zgadzać. Szanuję prawo do posiadania odmiennych poglądów, a nawet uważam, że całe piękno polega na tym, że ludzie są różnorodni i dzięki temu uzupełniają się i nawzajem inspirują. Jeśli zechcesz napisać o swoich doświadczeniach w komentarzach, sprawisz mi wielką radość 😊

    Archiwa

    Styczeń 2021
    Kwiecień 2019
    Luty 2019
    Styczeń 2019
    Grudzień 2018
    Listopad 2018

    Kategorie

    Wszystkie
    Budowanie Relacji
    Ciekawa Lektura
    ćwiczenie Motoryki
    DIY
    Kreatywne Zabawy
    Prezent Na Dzień Babci I Dziadka
    Wychowanie

    Kanał RSS

Proudly powered by Weebly
  • Home
  • Blog
  • PODRÓŻE
  • O MNIE
  • KONTAKT